Zamek w Książu jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce, po Zamku w Malborku i Zamku Królewskim na Wawelu. Budowla posiada ponad 400 pomieszczeń (wraz z zabudowaniami gospodarczymi ok. 600), jej powierzchnia od parteru do 4 piętra liczy 10 062 m², natomiast 5 kondygnacja ma 894 m², łącznie jest to około 11 000 m².
Zamek otaczają przyzamkowe tarasy z ozdobnymi ogrodami, rozmieszczone są na 12 poziomach zajmujących powierzchnię 2 ha. Ogrody utrzymane są w stylu francuskim, ozdabiają je kwiaty, drzewa, krzewy, posągi oraz fontanny. A cały ten teren jest częścią Książańskiego Parku Krajobrazowego.
Gdzie się znajduje?
Książ to obecnie dzielnica Wałbrzycha, położony jest w okolicy wąwozu nad rzeką Pełcznicą, w Książańskim Parku Krajobrazowym. Oprócz zamku znajdują się tutaj jeszcze ruiny zamku Stary Książ (z 1794 roku), stadnina koni Stado Ogierów Książ oraz jedyna z najstarszych w Polsce palmiarni. Zamek Książ jest najpiękniej położonym zamkiem w Polsce. Nie dziwi więc, że każdego roku obiekt zachwyca ponad 300 000 turystów z całego kraju.
Dojazd/dojście
Aby dotrzeć do Książa, należy najpierw dojechać do Wałbrzycha, najpewniej z Wrocławia – samochodem zajmie to około godziny. Podróż pociągiem zajmuje mniej więcej tyle samo czasu, są też połączenia autobusowe. Z centrum Wałbrzycha do Książa przejazd trwa około 12 minut, wiedzie drogą numer 35 w kierunku Świebodzic – drogowskazy prowadzą na płatne parkingi pod Zamkiem. Jeżeli poruszacie się komunikacją publiczną, to z Wałbrzycha kursują tutaj dwa autobusy, nr 12 oraz 8. Przystanek linii nr 8 znajduje się naprzeciwko dworca, a przystanek końcowy dla obu linii jest ulokowany praktycznie pod samym Zamkiem. Natomiast najbliższa stacja kolejowa znajduje się w Świebodzicach i jest oddalona o 3 km w linii prostej od murów zamku. Można dodatkowo zrobić dłuższy spacer z dworca PKP i powędrować po punktach widokowych okalających Zamek Książ.
Historia
Najstarszą część zamku zbudował w końcu XIII wieku książę świdnicko-jaworski Bolko I, wnuk Henryka Pobożnego. Była to strażnica usytuowana przy szlaku handlowym wiodącym z Czech na Śląsk. Przez stulecie zamek należał do Piastów, a w roku 1392 przeszedł we władanie króla czeskiego.
W ciągu następnych kilkudziesięciu lat kilkakrotnie zmieniał swych panów, sprzedawany, dziedziczony lub zdobywany. Podczas wojen husyckich właściciele warowni, wzorem większości swoich sąsiadów, dorabiali sobie rabowaniem kupców i okolicznej ludności, przeto w roku 1482 król Maciej Korwin odebrał im zamek. Przystąpiono wówczas do jego rozbudowy. W latach 1483-1490 powstało m.in. południowe skrzydło, zwane „Skrzydłem Macieja”.
W roku 1509 zamek nabył Konrad i von Hoberg i w rękach jego potomków (w 1714 rodzina zmieniła nazwisko na Hochberg) pozostawał on aż do 1941 roku. W latach 1548-1558 średniowieczną warownię przebudowano na renesansową rezydencję. Powstały też wówczas od południa pierwsze ogrody zamkowe. Po splądrowaniu Książa podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) rozpoczęto generalną przebudowę. W miejscu rozebranych murów obronnych, które okazały się już zupełnie nieskuteczne, założono ogrody. Od roku 1705 renesansowy zamek przekształcany był przez saskich i wiedeńskich budowniczych oraz włoskich sztukatorów we wspaniały barokowy pałac. Powstało wówczas barokowe skrzydło z bogato zdobioną (i nieźle zachowaną) salą balową, biblioteka oraz dziedziniec honorowy i budynek bramny z dwiema stylowymi wieżami i ciągiem oficyn.
Wiek XIX przyniósł Hochbergom długo oczekiwany tytuł książęcy. Na skutek małżeńskich powiązań weszli w posiadanie rozległych dóbr pszczyńskich, zaś dzięki szczęśliwym inwestycjom osiągnęli olbrzymi majątek. Wspaniała rezydencja zamku w Książu często podejmowała wówczas w swoich wnętrzach znakomitych gości, cesarzy,
królów i przywódców państw. W roku 1891 książę Henryk XV Hochberg ożenił się z pełną wdzięku Angielką, Marią Teresą Oliwią Cornwallis West, zwaną księżną Daisy. Ich związek, choć zaowocował trójką synów, nie układał się najlepiej i rozpadł się wkrótce po zakończeniu I wojny światowej. Henryk wyjechał do Francji, a panią na zamku została Daisy. Jeszcze przed rozwodem, w 1907 roku rozpoczęto kolejną rozbudowę
książęcej siedziby. Powstały wówczas dwa monumentalne, neorenesansowe skrzydła z narożnymi wieżami, główna wieża zamku (licząca 43 m wysokości) otrzymała nowy hełm; poszerzono też tarasy oraz przebudowano wnętrza zamkowe.
Na początku lat dwudziestych w wyniku kryzysu gospodarczego rozpoczął się powolny upadek finansowej potęgi von Hochbergów. Krótko przed wybuchem II wojny światowej znaczna część majątku została przejęta za długi. Dwaj synowie Daisy i Henryka wyjechali do Anglii, gdzie podczas wojny jeden służył w armii brytyjskiej, a drugi wstąpił do polskich sił zbrojnych i był oficerem łącznikowym w RAF-ie. Rozwścieczeni tym naziści skonfiskowali dobra, zaś księżną eksmitowano.
W 1943 roku obiekt przejęła paramilitarna brygada specjalna organizacji Todt. Zamek wraz z przyległymi obszarami otoczono zasiekami z drutu kolczastego i w ścisłej tajemnicy rozpoczęto prace budowlane. Wywieziono wszystkie bardziej wartościowe dzieła sztuki, meble oraz zawartość zamkowej biblioteki. Sale i pokoje przystosowano dla potrzeb wojska, niszcząc ich historyczny wystrój. W skale, na której stoi zamek, 55 m poniżej dziedzińca więźniowie z filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen wydrążyli sieć tuneli. Przed główną fasadą wykuto szyb o głębokości ponad 40 m, z windą do transportu samochodów. Wydrążono również kilka krzyżujących się w podziemiach pod kątem prostym potężne tunele o łącznej długości około 950 m.
Podobno Niemcy planowali doprowadzenie do zamku linii kolejowej, zaś wielka podziemna komora miała pełnić rolę hali dworcowej. Dzisiaj tajemnicze podziemia zamku budzą wielkie zainteresowanie. Niektórzy poszukiwacze skarbów uważają, że w ciągnących się pod zamkiem korytarzach ukryto depozyty bankowe, dzieła sztuki i kosztowności, które tuż przed końcem wojny w tajemniczy sposób zniknęły z Wrocławia.
Dzieła zniszczenia dopełniły oddziały radzieckie plądrując i dewastując to, co pozostało. Zamek niszczał przez długie dziesięciolecia. Dopiero w roku 1991 właścicielem zamku stała się Gmina Wałbrzych, która sukcesywnie przywraca zamkowi urok i piękno.
Co możemy zwiedzać
Zamek w Książu usytuowany na wysokim skalistym urwisku, z trzech stron otoczony głębokim, zalesionym jarem, góruje majestatycznie nad całą okolicą sprawiając zaiste baśniowe wrażenie. W wyniku prowadzonej od kilku dekad i wciąż kontynuowanej renowacji zdewastowany w latach 40. XX wieku zamek w znacznej części odzyskał blask pozwalający wyobrazić sobie, jak prezentował się w okresie największej świetności rodu von Hochberg, gdy odwiedzały go koronowane głowy i wielcy politycy. Dziś siedzibę mają tutaj: muzeum, centrum-konferencyjne, restauracja oraz hotel. Do Zamku wchodzi się poprzez budynek bramny (z lat 1718–1719), następnie ciągiem oficyn (z lat 1722–1724) przechodzi się mostem na Dziedziniec Honorowy. Most flankowanym jest rzeźbami lwów trzymających kartusze herbowe, dziedziniec otaczają kamienne balustrady z latarniami i figurami stylizowanymi na postacie alegoryczne.
W ramach trasy turystycznej eksponowane są zrekonstruowane apartamenty mieszkalne dawnych właścicieli, ceramika artystyczna i porcelana pochodząca z wałbrzyskich fabryk, a także przedmioty prezentowane podczas licznie organizowanych ekspozycji czasowych. Od kilku lat podziwiać można również 38 obrazów związanych z historią zamku lub pasjami jego gospodarzy, pochodzących z dawnej kolekcji Hansa Heinricha XV. Łącznie zamek kryje około 400 pomieszczeń o całkowitej kubaturze 125 tysięcy metrów sześciennych, z których udostępniona do użytkowania jest tylko część do wysokości 4. kondygnacji.
Najpiękniejszą salą Zamku Książ jest, bez wątpienia, Sala Maksymiliana – dwukondygnacyjne pomieszczenie o powierzchni 120 m2, jest utrzymane w stylu baroku wiedeńskiego. Została nazwana na cześć Konrada Ernsta Maksymiliana, który wybudował zarówno Salę Maksymiliana, jak i za czasów którego wzniesiono wschodnią część rezydencji, tzw. barokowe skrzydło zamku. Odwiedzających szczególnie zachwycą symetrycznie ustawione względem siebie kominki z czarnego, włoskiego marmuru, intensywnie okraszone rzeźbami mitologicznymi. Nad kominkami wiszą lustra, które rozpraszają wpadające od wschodu światło. A jeszcze wyżej znajdują się trzy balkoniki, które niegdyś były przeznaczone dla muzyków. Ściany Sali Maksymiliana zostały wyłożone sztucznym marmurem, który pokrywają mitologiczne płaskorzeźby oraz zachwycające malowidła. Jak choćby to zdobiące sufit, pędzla Antoniego Feliksa Schefflera. Dzieło nawiązuje oczywiście do mitologii greckiej, a jego bohaterami są Pegaz i Pallas Atena, otoczeni przez dziewięć Muz.
Zaraz za Salą Maksymiliana znajduje się Salon Zielony utrzymany w stylu rokoko. Niegdyś na ścianach Zielonego Salonu można było podziwiać portrety przodków właścicieli, a obecnie jedynym oryginalnym elementem jest barokowy kominek wykonany z czerwonego marmuru. Następnym pomieszczeniem sąsiadującym z Salą Maksymiliana jest Salon Biały, wcześniej zwany Czerwonym z uwagi na szkarłatne draperie na ścianach, które zostały zniszczone podczas wojny. Co prawda prezentowane tutaj meble należały do Daisy, jednak pochodzą z Grand Hotelu w Szczawnie Zdrój, który również stanowił część majątku rodu. Kolejne pomieszczenie to Salon Chiński, który zawdzięcza swoją nazwę ściennym tkaninom z motywami orientu w postaci ptaków oraz kwitnącej wiśni. Innymi ciekawymi pomieszczeniami na trasie zwiedzania są między innymi Salon Muzyczny i Barokowy. W zależności od preferencji może ono obejmować wcześniej wymienione apartamenty zajmujące barokową część rezydencji lub wiązać się z innymi ważnymi okresami w dziejach Książa, z którymi koresponduje średniowieczny Czarny Dziedziniec, renesansowy Hol Myśliwski, Sala Rycerska, Sala Balowa, Sala Kominkowa, pokoje cesarskie czy apartamenty księżnej Daisy. Szlak obejmujący zagadnienia dotyczące najnowszej historii zamku prowadzi na wyższe kondygnacje, gdzie poznając pomieszczenia przebudowane przez nazistów, wsłuchani w opowieści przewodników dotkniemy niespokojnych czasów drugiej wojny światowej. Obowiązkowym uzupełnieniem w ramach tej problematyki wydaje się wycieczka w głąb wykutych w skale korytarzy, dostępna w ramach Podziemnej Trasy Turystycznej.
Istnieje też możliwość wejścia na wieżę główną, skąd malowniczo prezentuje się najbliższe otoczenie rezydencji z barokową zabudową podzamcza i wielopoziomowymi tarasami zamkowymi, a także położoną w części wschodniej kompleksu stadniną ogierów. Patrząc na wschód znajdziemy na horyzoncie garbaty zarys Ślęży, a kierując wzrok nieco bardziej na południe dostrzeżemy Góry Sowie.
Po zwiedzeniu zamkowych pomieszczeń warto wybrać się na zewnątrz, ponieważ Zamek Książ otacza czternaście tarasów na różnych poziomach, a ich łączny obszar to aż 2 hektary. Powstały w XVIII wieku i początkowo reprezentowały styl francuski, charakteryzujący się symetrycznością i uporządkowaniem. Dopiero nieco ponad sto lat później, na początku XX wieku, za sprawą sprowadzonych przez księżną Daisy angielskich ogrodników, tarasy przybrały nowy, angielski wymiar. Styl ten jest próbą upodobnienia ogrodu do naturalnych krajobrazów. Warto odwiedzić choćby Taras Bogini Flory z jej rzeźbą, otoczony dwiema basztami Taras Wodny, na który spogląda się z góry, czy też Taras Różany z sześciostopniową kaskadową fontanną. Największy jest zalesiony taras północny.
Według z jednej z wielu barwnych legend odnoszących się do dziejów piastowskiego zamku Książ na Dolnym Śląsku pierwszą warownię w tym miejscu wzniósł w połowie X wieku rycerz o imieniu Funkenstein. Jeszcze jako młody chłopak w 933 roku miał on podarować księciu Saksońskiemu Henrykowi Ptasznikowi worek wykopanego w lesie węgla, co ucieszyło władcę do tego stopnia, że w nagrodę nadał mu godność szlachecką wraz z przydomkiem Tego Który Przynosi Kamienie Dające Iskry. Nakazał mu również powrócić na Dolny Śląsk, odnaleźć cenne miejsce i zbudować w jego sąsiedztwie obronny gród, aby z jego pomocą strzec odtąd czarnego skarbu.